Blog

Rozwód.Alimenty.Kontakty z dzieckiem.Władza rodzicielska.Spadek.Podział Majątku.Prawo pracy

prawo rodzinne

bez tajemnic

Co małżonek może zabrać z domu przed rozwodem?

utworzone przez mar 3, 2024Rozwód, Sprawy majątkowe0 komentarzy

Jeśli nie podpisano intercyzy, to od chwili ślubu gromadzony przez małżonków majątek wchodzi w skład majątku wspólnego. Czyli i mąż i żona pozostają współwłaścicielami poszczególnych takich składników.

Gdy małżeństwo rozpada się, jedną z naturalnych tego konsekwencji jest wyprowadzka jednego z małżonków ze wspólnie dotychczas zajmowanego mieszkania. Często dzieje się to w nerwach, a nawet po kryjomu, gdy zmuszają nas do tego okoliczności.

Rodzi się jednak wówczas zasadnicze pytanie: Co wyprowadzający się małżonek może ze sobą zabrać? Rozterka jest tym większa, im więcej majątku zgromadziliśmy przez lata. Bo, gdy istnieje między nami rozdzielność majątkowa, odpowiedź jest prosta – małżonek może niewątpliwe zabrać składniki swojego majątku osobistego. Natomiast, w innym wypadku, co z rzeczami, które przynależą do majątku wspólnego?

Bywa przecież tak, że jeden z małżonków np. wypłaca wszystkie pieniądze z konta albo w tajemnicy sprzedaje jakąś wspólną wartościową rzecz i ukrywa uzyskaną tak kwotę lub wyprowadzając się zabiera jakieś rzeczy ze wspólnego mieszkania. Czy wolno mu tak postępować?

I o tym jest ten artykuł.

Co może ze sobą zabrać małżonek?

Bez wątpienia rzeczy stanowiące majątek osobisty wyprowadzającego się męża lub żony (np. pamiątki rodzinne, rzeczy otrzymane w spadku lub w darowiźnie), czyli także takie, które służą do osobistego użytku. To przykładowo kosmetyki, telefon komórkowy, ubrania, buty, torebki, zegarek, okulary, ale także biżuteria. Pod warunkiem, że nie stanowi ona wspólnej lokaty kapitału (bo wówczas jest to majątek wspólny).

Przedmiotami takimi będą także sprzęt narciarski czy wędkarski, czyli rzeczy związane z hobby danego małżonka. Przedmioty majątkowe służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków należą do majątku osobistego niezależnie od tego, z jakich środków zostały nabyte. Jeżeli środki te pochodziły z majątku wspólnego, stanowią nakład z majątku wspólnego na majątek osobisty i podlegają rozliczeniu stosownie do art. 45 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Może także zabrać swoje dokumenty (paszport, dowód osobisty, akty stanu cywilnego) i raczej także różnego rodzaju dokumenty księgowe, czy finansowe (umowy majątkowe, pożyczkowe, kredytowe itp.), tym bardziej jeśli podejrzewa, że mogą one zaginąć. A zatem, celem ich zabezpieczenia.

A także rzeczy (w tym dokumenty, jak dokumentacja medyczna) należące do dzieci, jeśli wspólnie z nimi dany małżonek się wyprowadza w zamiarze sprawowania stałej opieki. Przecież dzieci muszę mieć się w co ubrać, czy czym bawić, a rodzic mieć możliwość zapewnienia dzieciom możliwości korzystania np. z publicznej ochrony zdrowia.

Czy małżonek może zabrać laptop albo tablet, czy inny sprzęt multimedialny?

Jeżeli jest to jego majątek osobisty, to jak najbardziej. Ale może zabrać także taki majątek wspólny, który służy mu wyłącznie do wykonywania zawodu lub prowadzenia działalności gospodarczej. Może nim bowiem samodzielnie zarządzać. Przy czym, jeśli jest to przykładowo drukarka, którą drugi małżonek, także w tym celu wykorzystuje, to jest to już dyskusyjne.

Poza tym, nie wolno mu zabierać rzeczy należących tylko do drugiego małżonka, ponieważ niekiedy może zostać to potraktowane jako kradzież.

Czy małżonek może zabrać telewizor, sprzęt AGD albo meble, która należą majątku wspólnego?

Bez zgody drugiego małżonka nie powinien, ponieważ może to rodzić określonego rodzaju konsekwencje.

W tym wypadku w lepszej sytuacji pozostaje osoba, która dalej będzie zajmowała wspólne lokum, gdzie takie rzeczy się dotychczas znajdowały. Wynika to z prawa współmałżonka do współposiadania wspólnych składników majątkowych, którego to posiadania został bez swojej zgody przymusowo pozbawiony.

Podstawę znajdziemy w art. 34 (1) Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zgodnie, z którym każdy z małżonków jest uprawniony do współposiadania rzeczy wchodzących w skład majątku wspólnego oraz do korzystania z nich w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez drugiego małżonka.

Co może zrobić małżonek, który został samowolnie pozbawiony możliwości korzystania z rzeczy? Co zrobić, jeśli małżonek zabrał coś bez zgody?

Drugi małżonek może próbować skorzystać z uprawienia do tzw. przywrócenia posiadania. Jeśli konkretna rzecz, została fizycznie zabrana, a tym samym małżonek utracił możliwość korzystania z niej, może wystąpić z roszczeniem o zwrot takiej rzeczy – to tzw. powództwo o ochronę naruszonego posiadania przez przywrócenie poprzedniego stanu posiadania.

Może to zrobić jedynie w ciągu roku od daty nastąpienia zdarzenia, które spowodowało utratę posiadania.

Zgodnie z art. 344 § 1 Kodeksu cywilnego, przeciwko temu, kto samowolnie naruszył posiadanie, jak również przeciwko temu, na czyją korzyść naruszenie nastąpiło, przysługuje posiadaczowi (małżonkowi, który został pozbawiony możliwości posiadania) roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń. Roszczenie to nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza (małżonka, który utracił posiadanie) ani od zgodności takiego posiadania ze stanem prawnym, chyba że prawomocne orzeczenie sądu lub innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia (czyli zabrania takiej rzeczy) jest zgodny z prawem.

Oznacza to, że pokrzywdzony małżonek ma prawo wystąpić przeciwko drugiemu małżonkowi, nawet jeśli ten także jest uprawniony do korzystania z danej rzeczy, w celu odzyskania możliwości ponownego jej użytkowania. O ile oczywiście nie godził się na jej zabranie przez małżonka.

W toku takiego procesu sąd ustala jedynie, czy posiadanie należało do powoda oraz czy pozwany samowolnie naruszył posiadanie. Bada zatem jedynie stan posiadania i fakt jego naruszenia, nie rozpoznając samego prawa ani dobrej wiary pozwanego (pozytywnego przekonania małżonka na temat możliwości zabrania danej rzeczy).

Idąc dalej, już tylko samo stwierdzenie, że doszło do zmiany posiadania w sposób samowolny (bez zgody współmałżonka), stanowi podstawę do uwzględnienia roszczenia. Chyba, że byłoby to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, względnie, w toku innego postępowania (np. podziału majątku wspólnego), stwierdzono, że małżonek, który obecnie znajduje się w posiadaniu danej rzeczy może dalej ją mieć (bo np. w skutek zniesienia współwłasności rzecz została mu przyznana na wyłączną własność).

A jeśli zabrana rzecz została sprzedana lub małżonek ukrył ją przed nami?

Jeżeli przykładowo małżonek samodzielnie rozporządza daną rzeczą (np. sprzedał ją bez wiedzy i zgody, a pieniądze wpłacił na nieznane konto) albo ukrywa, po to by nie była ona kiedyś objęta podziałem waszego majątku, to być może mamy do czynienia z przestępstwem przywłaszczenia lub kradzieży rzeczy przez małżonka.

Zarówno kradzież, jak i przywłaszczenie odnoszą się do mienia określanego jako „cudze”.  I takim „cudzym mieniem” jest także majątek wspólny. Gdyż przedmiot mający dwóch współwłaścicieli (w tym wypadku małżonków)jest jednocześnie własnością nie tylko jednego z małżonków, ale po części także własnością drugiego (drugiej strony).

Co istotne jednak, popełnienie takiego przestępstwa może mieć miejsce tylko wówczas gdy małżonek działał w celu powiększenia własnego majątku kosztem drugiego małżonka – czyli w celu jego pokrzywdzenia. Chodzi tu np. o „wyjęcie” przedmiotu z majątku wspólnego, po to by nie był brany pod uwagę w czasie podziału majątku wspólnego (np. ukrywanie, zniszczenie).

I odwrotnie, działanie małżonka nie ma charakteru przestępnego, nawet jeżeli działa on bez wymaganej zgody drugiego współmałżonka albo wręcz wbrew jego woli, ale nie ma zamiaru powiększenia swego majątku z jednoczesnym pokrzywdzeniem drugiego współmałżonka (np. sprzedaż rzeczy z zamiarem przeznaczenia pieniędzy na pokrycie wspólnych zobowiązań). Zamiar decyduje o ocenie takiego działania z punktu widzenia prawa karnego.

Jeśli więc małżonek wypłacił pewną znaczną sumę nawet bez zgody współmałżonka, ale bez zamiaru powiększenia własnego majątku, nie dojdzie do popełnienia przestępstwa. Ale jeśli zamysł był inny, należy poważnie to rozważyć.

Więcej na ten temat opiszę w kolejnym artykule, który już niebawem.

Podsumowanie

Z uwagi na niekiedy skomplikowane relacje osobiste i majątkowe doradzam uzgodnienie z małżonkiem (najlepiej na piśmie), co konkretnie zabieramy w czasie wyprowadzki. O ile rzeczy należące do naszego majątku osobistego nie powinny stanowić w późniejszym czasie kości niezgody, to w celu uniknięcia niepotrzebnych zawirowań cywilnych lub co gorsza karnych, zdecydowanie warto dopilnować tej kwestii. Ponieważ drugiemu małżonkowi, przysługują określone i skuteczne instrumenty, które mają na celu ochronę jego praw – równorzędnych prawom małżonka, podejmującego samowolnie działania dotycząca majątku wspólnego.

Jeśli dalej nie masz pewności, co możesz zabrać, a co nie, skonsultuj się z prawnikiem. Rozwód jest wystarczająco stresującym wydarzeniem by jeszcze dokładać sobie niepotrzebnie dodatkowy proces cywilny, czy postępowanie karne.

***

Pamiętaj, że informacje zawarte w tym artykule mają charakter ogólny i nie stanowią porady prawnej. Każda sytuacja jest inna. Jeśli masz pytania, potrzebujesz pomocy lub indywidualnej konsultacji skontaktuj się ze mną.

***

Jeżeli spodobał Ci się ten artykuł lub uważasz go za wartościowy, to będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się nim z innymi. Daj mi znać w rozwiązaniu jakich problemów mogę Ci jeszcze pomóc.

A po więcej prawniczych ciekawostek zapraszam Cię też na Facebooka i Instagram.

 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witaj na Blogu!

Nazywam się 

Marta Szkliniarz

Jestem Adwokatem i Mediatorem Sądowym.

Już od ponad 15 lat pomagam innym przejść przez najtrudniejsze chwile w ich życiu.

Działam po to by przywrócić Twoje życie do normy i pomóc osiągnąć zamierzone cele.  Zapewnić komfort i bezpieczeństwo. Tak byś Ty mógł skupić się na sobie, swojej rodzinie, swoim biznesie, a nie na problemie, z którym do mnie przychodzisz.

Jeśli masz pytania lub potrzebujesz wsparcia, jestem tu żeby Ci pomóc.

Zadzwoń do mnie lub napisz. Porozmawiamy i pomyślimy nad najlepszym dla Ciebie rozwiązaniem.

Zajrzyj też tutaj

E-book Praktyczny przewodnik po sądowym savoir-vivre Adwokat Sosnowiec Marta Szkliniarz

Zapraszam Cię też serdecznie do zakupu mojego ebooka

Kategorie

Archiwa

Mogą Cię także zainteresować

Przebaczenie a wina w rozwodzie

Przebaczenie a wina w rozwodzie

Statystycznie, prócz niezgodności charakterów, to zdrada bywa najczęstszą przyczyną rozwodów. Aczkolwiek, nie zawsze zdradzający małżonek zostanie uznany za wyłącznie winnego rozpadu Waszego małżeństwa. By tak się stało, zdrada musi być wyłączną przyczyną rozpadu...

czytaj dalej

Masz pytanie?

Potrzebujesz pomocy?

napisz do mnie lub zadzwoń

Kontakt

Rozwód.Alimenty.Kontakty z dzieckiem.Władza rodzicielska.Spadek.Podział Majątku.Prawo pracy

kontakt

    DANE KONTAKTOWE

    N

    zajrzyj koniecznie też tutaj

    adres

    ul. Małachowskiego 9/23

    41-200 Sosnowiec

    v

    kontakt

    tel. (+48) 530 068 508

    tel./fax (+48) 32 293 60 80

    e-mail: kancelaria@adwokat-sosnowiec.eu

    Pin It on Pinterest

    Share This